Hmm na przykadzie mojej - wyszlo wszystko po paru wizytach na torze. Samochod byl jeżdżony na niskim zakresie obrotow itd był zamulony w cholere. Wyglądał i wyglada ladnie bo była to tylko prowizorka zrobiony lakier ( kiepsko oczywiscie bo juz pękna na szpachli), z uszczelniaczy polosi cieklo, z uszczelniaczy na rozrzadzie cieknie, w tą zimę ogarniam wszystko, uszczelka pod glowicą padła, dużo gwintów uje***** , mankamentow w cholere, chlodnica przeżarta była, bo ją wymienilem, pomieszane w cholere z elektryką niesamowite jaja mialem i mam nadal, oj duzo by pisać. Bylo jeszcze pare rzeczy, ale dużo by wymieniać, po prostu trzeba zwracac uwagę na wszystko. Pozdrawiam
oskarws6 pisze:Hmm na przykadzie mojej - wyszlo wszystko po paru wizytach na torze. Samochod byl jeżdżony na niskim zakresie obrotow itd był zamulony w cholere. Wyglądał i wyglada ladnie bo była to tylko prowizorka zrobiony lakier ( kiepsko oczywiscie bo juz pękna na szpachli), z uszczelniaczy polosi cieklo, z uszczelniaczy na rozrzadzie cieknie, w tą zimę ogarniam wszystko, uszczelka pod glowicą padła, dużo gwintów uje***** , mankamentow w cholere, chlodnica przeżarta była, bo ją wymienilem, pomieszane w cholere z elektryką niesamowite jaja mialem i mam nadal, oj duzo by pisać. Bylo jeszcze pare rzeczy, ale dużo by wymieniać, po prostu trzeba zwracac uwagę na wszystko. Pozdrawiam
No jak w każdym aucie tego typu. Powiem szczerze że wszystkie auta które miałem a w większości mowa o Celicach były sprowadzone z niemiec i z rzadną takich problemów nie miałem. Wiadomo te auta swoje lata mają, ale myślę że da sie kupić zadbany egzemplarz..
z tych dwóch niemieckich stanowczo lepiej wygląda ta czarna (oczywiście to tylko zdjęcia)
trochę ta moc odstrasza - za te pieniądze raczej nie nastawiłbym się na lalkę zwłaszcza w D
WojtekMR pisze:z tych dwóch niemieckich stanowczo lepiej wygląda ta czarna (oczywiście to tylko zdjęcia)
trochę ta moc odstrasza - za te pieniądze raczej nie nastawiłbym się na lalkę zwłaszcza w D
No niestety czarna się szybko sprzedała. Rozmawiałem z właścicielem i stwierdził że auto było jeszcze całe w oryginalnym lakierze, w ładnym stanie blacharskim poza jednym "parchem" na błotniku. Silnik był zakuty na dobrych gratach. Jedyny mankament to przegrzana głowica, tłoki i cała reszta ok. Powód sprzedaży to zakup jakiegoś sportowego chevroleta.. Więc jednym słowem trochę szkoda