No widzisz. Naprawdę nie wygląda to źle. Bo chyba nie ucierpiała od spodu, ani nie przestawiło kasty. A maska, błotnik, zderzak i lampa - to przecież elementy wymienne/naprawialne.

I nie mówię tego tylko by Cię pocieszyć. Sam to robiłem z 5 lat temu. U mnie straty były mniejsze (bo wymieniłem tylko błotnik i pokrywę lampy), ale przy okazji malowania całego przodu - zdecydowałem się pomalować spora część auta i nowe fanty, jak lotka rev5, klapa, zaspawanie dziur po 3cz. spojlerze rev1-2, itp. które od dawna czekaly na malowanie i montaż. A "przygoda" to przyspieszyła.
Mnie wyniosło na zjeździe z ronda (na pierwszym przymrozku). Tyle, że to li tylko moja głupota. Goniłem Pewną Osobę w Scirocco R (bynajmniej nie "Kasię Zlotową"

) Ale auto mnie totalnie zaskoczyło... I nawet nie chodzi o to, że byłem jeszcze na letnich (bo to był październik). Tylko o to, że to była moja pierwsza przejażdżka, po montażu gwintu! A auto po tej modyfikacji prowadzi się zuuuuupełnie inaczej.
P.S.
Sprzedać to komuś za "dyche" - naprawdę byłoby nieodżałowana stratą.
Za 2-3 miesiące, jak zrobi się ciepło - sam byś tego żałował!!!
