Od ponad godziny jestem w Dębnie ale dopiero wszedłem do domu.
Wielkie dzięki za spotkanie, było MEGA.
JapFest zawita na stałe w moim kalendarzu, to pewne.

Teraz czas się zrelaksować, a jako że "nie ma tu żadnych dam..."

......pewnie poszles" strugac........

Wacek, Ty świnko...

https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater
no niektorzy zostali zaowazeni
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater
i powod dla ktorego pewien pan strugal Rysia
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater

Wiadomo, nie mogło zabraknąć najbardziej podniecającego auta JapFestu.

Leci upload na chmurke ale to zdjęcie musiałem dodać
Zdjęcie z serii " bo prawdziwy ninja zawiśnie w powietrzu "

Bo prawdziwy Ninja skacze nawet z kontuzją nogi.
Niektórzy mówią, że po tym wybiciu Rafał lewitował nad basenem kilka minut, tylko po to żeby fotograf miał czas odpowiednio ustawić siebie i aparat.

dokładnie tak zawis w powietrzu trwał jakieś 5 minut bo obiektyw czyściłem

Nie wiem - czy zawisłem na 5 minut... Ale zdążyłem w tym czasie wymienić alternator w mojej MR2 i po skończonej robicie wypić jeszcze w locie piwko z Kondziejem.

Niektórzy mówią ze rafał zdążył jeszcze podriftowac pchajac jakiegoś nissana wokół toru