Ja mam maske ale ma jedną wypustkę (niecaly 1 cm srednicy) i trzeba by bylo to wbić lekko, jak chcesz moge Ci wyslac fotki na pw jak jestes zainteresowany

Mam dwie nienaprawiane maski

Kurwa... mogli poprostu poprosić właściciela, żeby sam sobie domknał... a nie trzaskać bez sensu...

Czasami zdarzało mi się, że nie chciała się domknąć, lekko z góry naciskałem ręką i spokój...

Sorry Czarny za polecenie, poczuwają się jakkolwiek do obowiązku rekompensaty?

Spoko, nie Twoja wina... Tak, maja ze swojego ubezpieczenia mi kase wypłacić i wszystkie szkody naprawić jesli będę chciał to robic u nich... Nie wykrecali sie od odpoowiedzialnosci...

Fakt maske zawsze zamykałem bez konieczności żadnego trzaskania, opuszczał z paru centymetrów i dociskałem ręką, zawsze bylo ok. Nie wiem co oni tam kombinowali ale haczyk od zabezpieczenia był wygięty, zapewne już od pierwszego trzaśnięcia i później już nie mogli zamknąć maski, to walili na siłę...

To chociaż tyle... Szkoda tego swiezego lakieru...

tego właśnie najbardziej nie mogę przeboleć ;/