Tylko wosk, wcześniej pranie i konserwacja lakieru, no i oczywiście zabezpieczenie profili? Guma w sprayu czytałem że tragedia, folia ponoć również odchodzi od odprysków. Jak spotkam się z czymś i się zorientuję co do słuszności działania zabezpieczenia lakieru, dam Wam znać. Jeszcze myślałem nad jakimiś ładnymi, dobranymi błotnikami, żeby woda nie była łykana przez progi.
Szczerze to sytuacji anglika w Polsce nie chce mi się komentować, cokolwiek jest inne, odmienne, w Polsce jest postrzegane jako wielkie zło. Od silnika Wankla, aż po kierownicy po prawej stronie, nie mówiąc o innych aspektach w życiu.
Zależy co rozumiemy przez lans... To że ktoś ma dobry, ciekawy i zadbany samochód to myślę że normalna jazda nie jest lansem, ale jak jakiś wieśniak zachowuje się jak idiota za kierownicą, to co innego. Raz jadę pociągiem i w pewnym mieście widzę jak jedzie ktoś kombi na szlace, chciał się popisać przed kolegą, no i po skręcie widać było tylko tylne światła jak świeciły, bo przód wleciał do rowu, szkoda jedynie samochodu...
Czemu 1 500,-? Jeśli samochód jest zarejestrowany w Polsce, to akcyza odpada, więc co mieści się w tej kwocie? Teraz za OC mam 1 280,-, dojdzie dodatkowo zniżka za nowy rok i zawsze mam możliwość skorzystania z cudzej zniżki.
Jak w każdy trzeba wsadzić pełno kasy, jednak wolę zrobić to w samochód, który mnie kręci, dopieścić go i to najlepiej jakiś wiekowy samochód. Naoglądałem się dużo filmików, jak bawią się MR2, reperują, naprawiają, itd. w porównaniu do VAGów, japońce są jednak trochę "łatwiej" zbudowane, praktycznie wszędzie można się dostać, bez rozbiórki połowy samochodu. Przy okazji samochody z tego kraju słyną z tego że drobne usterki są rzadkością, ojciec jeździł Hondą Civic 5, która się rozsypywała od rdzy, ale silnik i skrzynia żyły do końca i bez żadnych problemów. Później samochód wylądował w czymś podobnym do derby. Co według mnie jest kolejnym wielkim plusem, stającym za Azjatami.
Brak zdejmowanego dachu nie jest dla mnie problemem, mimo wszystko zerkałem na MX-5, czy na Del Sol'kę.
Liczę się z tym, że będę się musiał nauczyć jeździć RWD, praktycznie cały czas tylko diesel, no i przód napęd, ale wszystko z głową, to tylko kwestia wprawy.
A u nas ilość torów z roku na rok, się zmniejsza...

Chyba i tak nie ma w moim województwie ich zbyt wiele.
@mystek, coś w tym jest i nieciężko się zgodzić z tym co napisałeś o angliku, wszystko zależne od wprawy jak wyżej napisałem.