Siema wszystkim pisze ja bo tak narazie musi być Plan jest prosty termin 11-13 listopad czyli długi weekend. Ilość osób 30 aby zamknac i zarezerwować ośrodek. Miejsce Karpacz, wiem wiem to juz było lecz zeszloroczny ośrodek był fajny w centrum itp ale oprocz calodziennej kuracji kawusia nie ma co tam robić, a poza tym dawno nas w karpaczu nie było .
Czas start szybka lista bo nie ma czasu ani na szukanie ośrodka ani na wstepnie MOŻE pojadę a z tego co do mnie piszecie chcecie sie spotkać.
Szczegóły wkrotce jesli tylko zbierze sie wystarczajaca liczba czlowiekow. Zapraszamy rowniez nowych klubowiczów mamy w osrodku do 55 miejsc w razie czego.
Nie wiem jeszcze - jak u nie będzie z robotą w ten "długi weekend"???
Prócz tego - 11ego jest "Bieg Niepodległości", a na nim zawsze robiłem życiówki...
Ale...
1. Rafi 2 osoby
2. emtek 2 osoby
3. rafa(L) 1 osoba
1. Rafi 2 osoby
2. emtek 2 osoby
3. rafa(L) 1 osoba
4. Bullseye 1 osoba
5. kondziej 1 osoba (mam propozycję wynajęcia jakiegoś busa i wtedy to będzie wycieczka a jak nie to mogę być pilotem
hmm,co do biegu myślę,że jakiś możemy zorganizowac np.sprint do monopolowego
Z tym busem - to mógłby nie być taki zły pomysł (myślę tu o części z nas, która mogłaby ruszyć z mazowsza).
Pytanie o koszt wynajęcia go na taki weekend... A myślę, że nie będzie mały - dla niezbyt licznej ekipy.
rafa(L) pisze:Z tym busem - to mógłby nie być taki zły pomysł (myślę tu o części z nas, która mogłaby ruszyć z mazowsza).
Pytanie o koszt wynajęcia go na taki weekend... A myślę, że nie będzie mały - dla niezbyt licznej ekipy.
Dokładnie tak jak mówisz,tak poprostu głośno pomyślałem...ale wrażenia z takiej podróży w wesołym busie przez pół Polski byłaby napewno bezcenną przygodą
rafa(L) pisze:Z tym busem - to mógłby nie być taki zły pomysł (myślę tu o części z nas, która mogłaby ruszyć z mazowsza).
Pytanie o koszt wynajęcia go na taki weekend... A myślę, że nie będzie mały - dla niezbyt licznej ekipy.
Dokładnie tak jak mówisz,tak poprostu głośno pomyślałem...ale wrażenia z takiej podróży w wesołym busie przez pół Polski byłaby napewno bezcenną przygodą
Oj, tak!!!
Jechałem takim "wesołym busem" na kawalerskie na Mazury do Karwicy... Już przed Augustowem skończyło się pierwsze 12 flaszek.
Trzeba było stawać i kupić kolejny karton.